piątek, 26 lipca 2013

Dorosłe życie

Dorosłe życie wcale nie jest fajne. Wszystkie tematy rozmów ze starymi znajomymi kręcą się w okół pracy, a co za tym idzie pieniędzy. Już nie można wyjść na ławkę w parku i pogadać o niczym. O nie! Teraz trzeba iść do jakiejś wystawnej knajpki w mieście, bo przecież już wyrośliśmy z siedzenia na "podwórku". W rezultacie wydajemy więcej niż zarabiamy. I popadamy we frustrację. Ciągle nowe wydatki, wieczne długi i ogromna ilość kosztownych marzeń do spełnienia. Po co nam to wszystko? Biegniemy z jednej pracy do drugiej. Mamy wyrzuty sumienia, że wydajemy ciężko zarobione pieniądze. I znów biegniemy po więcej, i więcej... Bez sensu. Czas się zatrzymać. Wyznaczyć priorytety. Znaleźć sposób na siebie i na życie. Owszem, praca jest ważna. Spełnianie marzeń też. Ale trzeba pozostać człowiekiem. Cieszyć się z obecności drugiej osoby. Cieszyć się z darowanego nam dnia i... wykorzystać go najpełniej jak się da. Życie ma się jedno. Nie może być w nim miejsca na wieczne zamartwianie się i wyścig szczurów. Czas się wziąć za siebie, moi drodzy, i docenić to co jest zamiast martwić się tym, czego jeszcze nie ma. Ot co! Powodzenia!